Social Icons

Damon

... czyli oficjalnie Never Never Land F' GOLDEN EYE.

DOB: 12.03.2010
HD A ED 0-0
OCD free
CEA DNA free/carrier (by parentage)
CL/TNS DNA Normal
Matka: Never Never Land Best Wishes To Yazina
Ojciec: Never Never Land Agent Double O Seven
Wzrost: 55 cm
Waga: 20 kg
  • umaszczenie: czarny tricolor 
  • w wyniku urazu mechanicznego brak drugiego
    zęba przedtrzonowego z prawej strony szczęki 
  • pies reproduktor od 2013 roku

A jaki jest Damon?
Dla mnie - prawie idealny. A dlaczego prawie? Chyba nie muszę wspominać, że to właściciel widzi w swoim psie najwięcej "niedociągnięć" i choć dla wszystkich dookoła on jest idealny, to ja jednak mam swoje zastrzeżenia, ale o tym za chwilę.

Damon to mój ukochany synuś, właściwie to taki maminsynek (kto go poznał, ten wie!), do tego bezczelna Menda społeczna. Jak to Ania ładnie określiła: on nie prosi, on wymaga... a zwłaszcza miziania. Chłopak wtula się w człowieka jak małe dziecko i nic tylko żąda głaskania, choćby po pazurku, z tego też powodu został certyfikowanym psem kynoterapeutycznym. Dla niego ludzkie ręce (każde!) służą do dwóch celów: miziania i jako wyrzutnia zabawek. Na spacerze ładnie ignoruje nawoływaczy, coby nie rzec, że ma ich głęboko w poważaniu, ale... jeśli zamienię choćby dwa słowa z drugą osobą (dla niego całkowicie nieznaną) to u Damona już zapala się lampka pt.: "kolejny frajer na horyzoncie" i od razu dosłownie wpycha się jej na nogi i pod ręce z miną "bo mnie nikt nie kocha i przed chwilą wcale nikt mnie nie głaskał przez pół godziny!" - już rozumiecie skąd określenie Menda społeczna? Ba, Damon reaguje na nie jak na swoje drugie imię. Wystarczy powiedzieć "Menda społeczna" i zaraz w naszą stronę odwraca się zadowolona głowa z błyskiem oku, nonszalancko mówiąca "Wołałeś mnie?".


Od szczeniaka nie miał najmniejszych problemów z wyciszaniem. Pamiętam jak z jednego spaceru musiałam go nieść, bo troszkę się zagalopowaliśmy, a 12-tygodniowy papiś nie miał już siły i po chwili zauważyłam, że on zasnął mi na rękach. Tak samo w przypadku kiedy jestem chora, on bez problemu wpasowuje się w rytm leniuchowania i opiekowania pańcią.

Fot. J. Konieczko

Wręcz kocha naukę nowych rzeczy, co patrząc na rasę wydaje się oczywiste. Uwielbia kliker, nowe rzeczy pojmuje wręcz w błyskawicznym tempie, choć praktykujemy głównie kształtowanie. Sam się nie bawi, radość sprawia mu tylko współpraca z człowiekiem, dlatego po całym mieszkaniu porozwalane są tony jego zabawek, o które niejednokrotnie się potykam. Nie ma problemów z przeciąganiem się szarpakami z innymi psami, jednak kiedy wygra, zawsze wraca do człowieka, żeby to z nim podjąć kolejne siłowanie.


Do nie tak dawna myślałam, że Damon to strasznie miękki pies jednak po poznaniu "kilku" innych borderów stwierdziłam coś wręcz przeciwnego. U niego nie występuje spalanie/gaszenie się. Można z nim wielokrotnie powtarzać daną sekwencję i to bez nagrody, a on wciąż ma tę samą (o ile nie większą) chęć pracy. Często słyszę: "daj mu tę piłkę, bo się starał" i może ktoś uzna to za okrutne, jednak dla mnie to niewystarczające, zwłaszcza jeśli to on popełnił błąd. Zrobi drugi raz i dobrze, to nagrodzę go dziesięciokrotnie lepiej niż za samo staranie się. Ma ogromny will to please*, więc to również ma w tym swój udział.


Jak to border, jest wrażliwy na ton głosu i wystarczy, że wypowiem niecenzuralne słowo (absolutnie nieskierowane do niego), a on już cichaczem ulatnia się z pomieszczenia. Jednak działa zdanie "nie do ciebie" i już doskonale wie, że nie musi brać tego na swoją klatę. Natomiast kiedy dostanie za coś ochrzan (chociażby za nielegalne liźnięcie sików) to pokornie leży w jednym miejscu/drepcze koło mnie i tylko co chwilę spogląda czy już mi przeszło (Menda do kwadratu!) i, kurczę, wystarczy że się uśmiechnę, a on już zadowolony pomyka przed siebie jak gdyby nic się nie stało... A spotkałam bordery, które po czymś takim nie chcą współpracować z przewodnikiem od kilkunastu minut do kilkudziesięciu godzin.


Mogłabym jeszcze tak długo nawijać o nim, jednak wtedy powstałaby epopeja, którą niekoniecznie każdy chciałby czytać, dlatego najlepiej jeśli macie jakieś pytania, nie wahajcie się napisać - postaram się szczegółowo na wszystko odpowiedzieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz